Tak silne mrozy, jakich doświadczamy od kilku dni, dają się we znaki nie tylko ludziom. Cierpią też zwierzęta, często niepotrzebnie, zwłaszcza gdy ludziom zabraknie wyobraźni. Najważniejsze jest aby
w oborach uszczelnić okna, drzwi oraz budy naszych czworonogów.
W silne mrozy najmniejsze szanse na przeżycie mają zwierzęta stare, chore i krótkowłose.
Na zmarznięcie najbardziej narażone są zwierzęta bezpańskie i psy łańcuchowe. Aby mogły zażyć ruchu i się rozgrzać, co jakiś czas trzeba je spuszczać z łańcucha. “Przynajmniej raz dziennie pies powinien też ciepło zjeść, np. kaszę gotowaną z warzywami albo mięsem. Ważne jest, by zjadł od razu. Zapas mokrego pokarmu na dworze zamarznie,
a pies z lodu nie skorzysta”. Podobnie z wodą – dlatego najlepiej dolewać ją na bieżąco. Jeśli już zwierzę musi dostać jedzenie “na zapas”, sprawdzi się sucha karma w misce ustawionej tak, by nie zasypał jej śnieg.
Szczególnie zimą ważne jest, by buda była dostosowana do wymiarów psa (w zbyt obszernej trudno się ogrzać) i wyścielona słomą lub sianem, a nie kocami i poduszkami, które szybko namakają. Wejście można przysłonić kawałkiem koca, a przed nim położyć drewnianą płytę, aby pies, przebywając na zewnątrz, kładł się na niej, a nie na zamarzniętej ziemi.
Na uwadze oczywiście musimy mieć też nasze zwierzaki oborowe.
W tak niskich temperaturach przeciąg może być dla zabójczy szczególnie dla małych cieląt.
Należy pouszczelniać wszystkie niepotrzebne otwory, nie żałować słomy i pilnować wody żeby nie zamarzła w poidłach, oraz pamiętać
o dodatkach mineralno-witaminowych aby nasze zwierzaki czuły się lepiej.
Przypomnieć też możemy, że zaniedbanie zwierząt z premedytacją podlega karze sądowej.
Dbajmy o swoje zwierzaki w tym szczególnym zimnym ciężkim czasie.
